Był
sobie dziad i baba,
Bardzo
starzy oboje,
Ona
kaszląca, słaba,
On
skurczony we dwoje.
Mieli
chatkę maleńką,
Taką
starą jak oni,
Jedno
miała okienko
I
jeden był wchód do niej.
Żyli
bardzo szczęśliwie
I
spokojnie jak w niebie,
Czemu
ja się nie dziwię,
Bo
przywykli do siebie.
Tylko
smutno im było,
Że
umierać musieli,
Że się
kiedyś mogiłą
Długie
życie rozdzieli.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz