wtorek, 28 lipca 2020

Kintsugi


Byłam na pierwszych zajęciach (7.07.2020) (10.11.2021).
Było super, 4 babeczki, w tym ja, oraz pani prowadząca :)
Potrzebne: benzyna ekstrakcyjna, terpentyna, aceton (?), woda, mąka, laka surowa, pilniki, papier ścierny, łopatka, płytka biała ceramiczna, żyletka, ...
Zrobić narzędzia z żyletki - dociąć nożyczkami potrzebny kształt i zamocować w drewienku


  1. przygotować krawędzie - najlepiej lekko przeszlifować papierem ściernym, aby uzyskać wąski rowek na złoto
  2. płytkę ceramiczną i łopatkę odtłuścić benzyną ekstrakcyjną (lakowa chyba tez działa, ale nie wiem czy nie za tłusta)
  3. robić w rękawiczkach gumowych bo uczula
  4. zrobić klej: wyrobić na płytce ceramicznej, plastikową łopatką małą kulkę ciasta na pierogi - woda i mąka (wody kilka kropli, mąki - kawałek łyżeczki do kawy) - na zegar kulka ta miała objętość ziarna fasoli białej i było prawie akurat; umyć łopatkę i płytkę wodą
  5. dodać laki - tyle ile pasty na szczoteczkę do zębów; w sumie coś ala objętość monety 50gr 
  6. wyrobić dokładnie aby wyszła nutella
  7. sprawdzać czy się dobrze ciągnie na patyku - musi mieć odpowiednia konsystencję
  8. posmarować krawędzie patyczkiem do szaszłyka, tak aby nie było jasnych pól, ale nie za grubo
  9. skleić, uważając aby się części nie przemieściły względem siebie
  10. prawdopodobnie gdzieś trzeba będzie podkleić taśmą - chyba taka jak malarska
  11. umyć płytkę i łopatkę, tym razem benzyną, najlepiej rozlewając benzynę na płytce i wcierać w to łopatkę, potem zebrać ręcznikiem papierowym
  12. zostawić na kilka dni-najlepiej podobno po 2 dniach usunąć naddatki od jednej strony naczynia, po kolejnych dwóch - od drugiej; jeśli to np obciążone ucho kubka - zostawić na 3-4 miesiące 
  13. mąkę zmywać wodą
  14. lakę - benzyną ekstr. (lakową?)
  15. uważać na lakę - uczula

Zajęcia nr 2, to przede wszystkim wypełnianie ubytków (14.07.2020).

  1. należy ponownie wykonać klej jak nutella, a następnie na jego bazie przygotować kit
  2. używa się do tego glinki oraz wiórków z drzew liściastych, bez żywicy
  3. do większych ubytków, takich nawet 2-3 cm2, wiórki grubsze, do mniejszych, do rys - wiórki drobne
  4. wiórki można pozyskać u stolarza a następnie przesiać przez sitko - to co zostanie na sitku to wiórki grubsze, co przeleci - drobne.
  5. glinka kaolinowa, polska lub inna - wygląda jak imbir mielony
  6. robi się  z tego taki bobek kozi
  7. następnie różnymi narzędziami wpycha się masę w ubytki, oraz "szpachluje" uskoki; narzędzia to wszelkie szpatułki, metalowe, takie jak do zębów, drewniane, patyczki, szcz. dobre bambusowe bo się nie kleją do bobka
  8. wyczyścić z nadmiaru, wyrównać ładnie krawędzie, nawet z lekko zagłębioną ryską pośrodku rys, patyczkiem do szaszłyka
  9. na koniec przejechać RAZ papierem z benzyną aby doszczyścić, bo potem jak zastygnie będzie trudno - trzeba szlifować
  10. znów zostawić na kilka dni
  11. w przypadku dużych ubytków, nakładać od krawędzi, ale najpierw podkleić od zewnątrz papierem, aby materiał nie wpadł, miał się na czym zatrzymać
  12. narzędzie i płytkę ceramiczną (glazura) myć benzyną
Pył drzewny, czyli wiórki - ten grubszy...


.. i ten miałki



a tu glinka


moje naczynko, zakupione w jysk i po minucie potłuczone artystycznie na krawężniku parkingu


już posklejane


piękna rysa w formie pajęczynki


i biały talerzyk, pęknięty naturalnie

Kubek był taki:

Lauke, Jysk





Trzecie zajęcia (21.07.2020):
to zajęcia służące przygotowaniu podkładu pod złoto.
  1. przeszlifować rysy sklejone na poprzednich zajęciach - szlifowanie papierem ściernym, kamieniem szlifierskim, osełką - wszystko małe, cienkie, jak kamyki do puszczania kaczek nad morzem
  2. przygotować masę z glinki, wody (pasta jak masło orzechowe) i, po wyrobieniu, kropla laki. wymieszać i nałożyć na rysy najlepiej palcem w rękawiczce
  3. po około 5 minutach, gdy zacznie wysychać - usunąć naddatki metoda skrobania - daje sie wyskrobać w ciągu kilka pierwszym minut, wiec trzeba robić dość szybko
  4. etap ten to także kreacja artystyczna, ponieważ kształt i szerokość rys będzie już raczej nie do zmiany - takie będą potem złote blizny
  5. przy czym ponieważ podobno tu gdzie jest szkliwo i tak nie będzie się to trzymało - należy chyba myśleć o tym już wcześniej i być może nawet czasami nieco poszerzyć rysy, jeśli chcemy uzyskać szersze blizny złote
  6. Po doczyszczeniu rys, usunięciu boków (bo nakłada się palcem, więc szeroko) doczyszczamy jeszcze trochę na sucho wacikami do uszu, a następnie [też patyczkami] z benzyną.
  7. Rysy malujemy laką i niech schnie
  8. Wysychanie w pudełku plastikowym z czymś wilgotnym, aby proces suszenia był powolny
Wnioski w 3/4 szkolenia:
dziwne to wszystko, wielokrotnie powtarzane czynności, a na youtube babka pokazuje że jest to duzo prostsze i krótsze.
A konspekt jeszcze bardziej skomplikowany.. części rzeczy nie robiłyśmy.
Ale komplet kupiłam, będę walczyła.

tu ten film


Czwarte i ostatnie na razie zajęcia (28.07.2020):
w pierwszym kroku - doczyszczanie różnych brudów w okolicy klejonej rysy - najlepiej najpierw benzyną ekstrakcyjną, potem czymś ostrym, typu szpatułka.

Po oczyszczeniu wygląda to tak:






Na tym etapie można jeszcze skorygować rysy - nadać im kształt jaki się chce i jaki wyjdzie.

Po tym etapie pozostaje już tylko pomalowanie rys na 'złoto". tak naprawdę jest to pył metaliczny z brązu - tzw złoto konserwatorskie.
Aby z pyłu uzyskać konsystencję farby ("złota w płynie") należy wymieszać krople laki syntetycznej z odrobiną pyłu złotego oraz kroplą terpentyny - uzyskujemy coś co jako żywo przypomina rozlaną rtęć, tylko złotą.

laka syntetyczna na płytce ceramicznej (glazura)

z pyłem pozłotnicznym

kropla terpentyny

nanosimy ją jak najcieńszym pędzelkiem, zaczynając, jak zwykle, od środka. Po pomalowaniu wszystkich rys, napylamy na to pył brązowy, i następnie rozprowadzamy go zwykłym miękkim pędzelkiem. Potem to samo robimy od zewnątrz.
I tak musi postać ze 2-3 dni; wtedy myjemy pod kranem i ew można lekko wyskrobać rysy aby było ładniej, równiej, węziej itd.
Miłego użytkowania!
Pędzelek po złotej farbie myjemy terpentyną.


Pędzelki po złotej farbie, w kąpieli z terpentyny

Pędzelek do napylania "złota"


Oto efekt finalny, chwile po napyleniu złota


i obecnie:




te ręce zamieniają w złoto wszystko czego dotkną.. Midas ze mnie?

sobota, 25 lipca 2020

Hortensja

Szukałam hortensji bukietowej do posadzenia na wejściu do domu, więc od północy.
 I przypadkiem kupiłam taką - jest obłędna.




Wczoraj kupione 3 sztuki są zwykłe, takie bardziej popularne, jak wnoszę, ta na w sobie coś nie z tej ziemi.
Okazało się, że nazywa się Hydrangea paniculata 'Wim's Red'. Polecam.