Nie znajduję nawet czasu na wpisy, a jet to ważne, abym za rok, dwa wiedziała co i kiedy robić.
Lub czego nie robić.
także:
mszyce dalej grasują, ale jest ich zdecydowanie mniej.
Może dzięki biedronce:
Ale czy jedna biedronka zje setki mszyc?
Kwiatki nareszcie posadzone - nie idealnie, ale liczę że się rozrosną i błędy w ustawieniu zniweluje czas.
Posiałam też planowane od 1/2 roku nasturcje wzdłuż płotku z witek brzozowych:
Miejsca wsadzenia kwiatków oznaczyłam patyczkami, aby potem nie wyrwać jako chwast :)
Wsadziłam tez kupione na targu papryki:
Oraz, nareszcie, graby, które mają stworzyć kącik romantyczny:
Z przodu, pod oknem z kolei, zagęściłam roślinki (chyba nie bardzo wyszło):
poprawię...
Na targu trafiłam na różę pnącą - takiej jeszcze nie mam [nie miałam]
będzie posadzona koło wiaty śmietnikowej
..oraz na brzozę strzępolistną, którą po raz pierwszy zobaczyłam w Nyköping w Szwecji. Cudna jest :) Może i u mnie ursonie (pod sosenką)
ma byc taka
![]() |
net |
i ogólnie jest zielono, a będzie jeszcze zieleniej gdy za tydzień panowie przyjdą zrobić nam trawnik.. Potem krótkie 2-3 tygodnie i już będzie można korzystać z ogródka
dwie kępki malw posiałam koło brzozy (obok kosodrzewiny z Mińska) i koło potencjalnego domku ogrodnika.
W tym rejonie (tzw plac zabaw) wykiełkowała już trawa
No i posiałam słoneczniki:
Nie pokazałam, ale wsadziłam jeszcze dynię, 2 krzaczki kabaczka i cukinii.
Jutro dalsza część prac i kolejne zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz